Rishi Sunak, stojąc na czele brytyjskiego rządu, obiecał zrealizować pięć kluczowych zadań: zatrzymać napływ imigrantów, wzrost gospodarczy, skrócenie list oczekujących w NHS, redukcję długu narodowego oraz obniżenie inflacji o połowę. Mimo optymistycznych deklaracji na początku swojej kadencji, brytyjski premier napotyka znaczące trudności w dotrzymaniu tych obietnic, co stanowi poważne wyzwanie w obliczu nadchodzących wyborów i narastającej krytyki.
Rozpoczynając od gospodarki, dane opublikowane przez Urząd Statystyk Narodowych (ONS) wskazują, że PKB Wielkiej Brytanii zmniejszyło się o 0,3% między październikiem a grudniem ubiegłego roku, co oznacza wejście kraju w stan recesji. Jest to szczególnie niekorzystna wiadomość dla premiera, którego rząd już teraz zmaga się z wieloma problemami, a krytycy szybko zaczęli mówić o „recesji Rishiego”. Sunak obiecał także zdecydowane działania mające na celu ograniczenie liczby osób przybywających do Wielkiej Brytanii drogą morską. Mimo to, w ubiegłym roku do kraju dotarło 29 437 osób, a od początku 2024 roku liczba ta wzrosła o kolejne 1 553. W kontekście kryzysu migracyjnego premier liczył na skuteczność kontrowersyjnego planu przesiedlenia do Rwandy, którego celem jest odstraszenie nielegalnych imigrantów. Jednak wiele głosów krytycznie ocenia ten plan jako kosztowny i nieskuteczny.
Kolejnym punktem jest NHS i obietnica skrócenia list oczekujących. Niestety, mimo zapowiedzi premiera, liczba osób oczekujących na leczenie nieoperacyjne wzrosła do 7,6 miliona, co stanowi wzrost o 600 000 od grudnia 2022 roku. Przyznanie przez Sunaka, że nie udało się dotrzymać tej obietnicy, dodatkowo podważa zaufanie do jego rządu. Co więcej, mimo zapewnień o redukcji długu narodowego, dane wskazują na jego wzrost do 97,7% PKB, co jest najwyższym poziomem od wczesnych lat 60. XX wieku. Ostatnią z obietnic było obniżenie inflacji o połowę, co stanowi jasny punkt w rządzeniu Sunaka, gdyż inflacja faktycznie spadła z 10,7% w styczniu ubiegłego roku do 4,2% w grudniu, łagodząc skutki kryzysu kosztów życia.
W obliczu tych wyzwań, Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii mogą obserwować, jak bieżąca polityka wpłynie na ich codzienne życie, od dostępności usług publicznych po koszty życia. Warto śledzić rozwój sytuacji, aby być przygotowanym na zmiany, które mogą nastąpić w najbliższej przyszłości, szczególnie w kontekście praw imigracyjnych i dostępu do opieki zdrowotnej.